wtorek, 2 września 2014

# 323. Ciężki czas

jeszcze trochę i koniec zmian- teraz raczej poprawki estetyczne. witam w.. czymś nowym.
kilka dni na przywyknięcie, potem nazwa zmieniana na: jar-of-milk


jesień to ciężki czas dla mojego żołądka. powodem tego jest moja nieskończona miłość do śliwek, których pochłanianie nie kończy się dla mnie przed 1kg. na raz. na przekąskę. codziennie.
i o ile na ogół nie wybrzydzam, to wobec tych jesiennych owoców: jabłek i śliwek- mam wyjątkowe wymagania. odmienne dla każdego, muszą być idealne. i pewnie dlatego odwiedzam tylko jeden stragan, gdzie starsza pani wita mnie uśmiechem i zanim cokolwiek powiem- podaje siatkę mówiąc śliwki?. a bardzo ucieszyła się, gdy raz odezwałam się: najlepsze śliwki w mieście tylko u Pani!

Gryczane calzone z ricottą; śliwki karmelizowane w alkoholu



60g mąki (u mnie 1:1:1 pszenna, gryczana i żytnia)
5g świeżych drożdży
ok. 40ml ciepłego mleka
pół łyżeczki cukru
szczypta soli

ricotta (ok. 1/2 opakowania)

kilka śliwek
łyżka masła
łyżka miodu
4 łyżki nalewki (moja- wiśniowa, eh)
łyżeczka mąki ziemniaczanej

piekarnik rozgrzewamy do 180'C
z  mleka, cukru, łyżki mąki i drożdży robimy zaczyn i odstawiamy na 15 min, aż się zaaktywuje. mąki i sól przesiewamy do miski. wlewamy drożdżową mieszankę i zagniatamy ciasto. odstawiamy w ciepłe miejsce na godzinę. po tym czasie rozwałkowujemy na grubość 0,5cm. nadziewamy (posłodzoną) ricottą i wkładamy do pieca na ok. 30-40min.
śliwki pozbawiamy pestek. na patelni mocno rozgrzewamy masło, aby wrzucone na nie śliwki skwierczały. całość podlewamy alkoholem, dodajemy miód. na koniec całość posypujemy mąką, aby zagęścić sos.



28 komentarzy:

  1. Mnie się już podoba, zdjęcia takie jak lubię. Przyjemnie.
    Ja co prawda za sliwkami tak nie szaleje ani nie mam swojego znajomego "straganiarza", ale bardzo cenię sobie te relikty przeszłości, jakimi są targ czy kameralny warzywniak.

    OdpowiedzUsuń
  2. śliwki teraz są najlepsze! ja też wczoraj kupiłam zapas i dzisiaj od rana przegryzam, zaraz pewnie się skończą ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zmiana wychodzi na dobre. Fajny design, zdjęcia świetne i dobrze napisany post. Tak trzymaj :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nazwa świetna, nowy styl też bardzo mi się podoba ;) No i w końcu więcej zdjęć! :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale wykombinowałaś ! Zmiany na plus, ale faktycznie potrzebuję kilka dni na przywyknięcie.
    Śliwki karmelizowane w alkoholu - cóż, mam nadzieję, że nauczyciele nie wyczują, że jesteś pod wpływem od samego rana :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Genialne zdjęcia i świetna zmiana. Na prawdę cudownie tu :)
    Swoją drogą to z tymi śliwkami w alkoholu to jeszcze powinnaś 2 tygodnie poczekać Dziecko...

    OdpowiedzUsuń
  7. Pięknie jest, tak świeżo! :) Calzone bardzo lubię, i to kombinowanie z nadzieniem :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Będę zaglądać do Twojego słoika z mlekiem ;) Tylko, byleby się kożuch nie pojawił żaden :P
    I co się dziwić - śliwki przecież pyszne są.

    OdpowiedzUsuń
  9. Dzisiejsze zdjęcia sprawiły, że mój ślinotok mógłby nie mieć końca ;)
    I tak jakoś przytulnie się tutaj zrobiło.

    OdpowiedzUsuń
  10. Mi się podoba już, tylko jakbyś mogła troszkę ciemniejsze literki zrobić, to byłabym wdzięczna ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. zmiany bardzo mi się podobają! i zdjęcia piękne, jak zawsze zresztą ciekawe :) a takiego pieroga to bym zjadła - już, teraz, natychmiast! :D coś o tym wiem - miłość do jabłek i śliwek... <3

    OdpowiedzUsuń
  12. Pokochałam calzone <3 To twoje kusi samym wyglądem *.*

    OdpowiedzUsuń
  13. inny klimat zdjęć widzę, baaaaardzo dobry :)

    OdpowiedzUsuń
  14. śliwki? chyba moje ulubione owoce, a już jesienne to na pewno!
    podoba mi się tu coraz bardziej...

    OdpowiedzUsuń
  15. śliwki w tym roku są wyjątkowo przepyszne. prawdziwa esencja jesieni.

    OdpowiedzUsuń
  16. Te zmiany już mi się bardzo podobają! :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Świetne zmiany. Bardzo mi się podoba. I calzone też :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Zmiany bardzo mi się podobają :) hehe zaś nie będę mogła oczu oderwać od zdjęć ;D haha teraz jeszcze więcej czasu poświęcę na oglądanie ;p

    OdpowiedzUsuń
  19. Śniadanie jak marzenie, nowa oprawa też ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. jak wpsaniale tu(co nie oznacza, że przedtem było gorzej)
    a śliwki to również moja miłość <3

    OdpowiedzUsuń
  21. Jestem zachwycona nowym wyglądem :)
    Czekaj jak się dalej tutaj będzie rozwijać!

    OdpowiedzUsuń
  22. Zdjęcia dziś wyjątkowo piękne ;)
    Oj ja też śliwek pochłaniam dużo, a potem wiadomo co jest...;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Oj, śliwki... Te małe pyszności znacznie uprzyjemniają wrzesień :D
    Śliczne zdjęcia i ... jeszcze piękniej tutaj :)

    OdpowiedzUsuń
  24. śliwki w alkoholu, co to ma znaczyć koleżanko!? halo, policja! aa i proszę tą pannę jeszcze skazać za: za dobrze śniadania :3 nie martw się przyniosę Ci do więzienia skrzynkę śliwek ;))

    OdpowiedzUsuń
  25. Jak pieknie <3! Te zmiany ida w super kierunku <3!

    OdpowiedzUsuń
  26. Nawet nie chce sobie wyobrazac jakie to bylo dobre :o

    OdpowiedzUsuń