wtorek, 20 maja 2014

# 265. Muffin gratulacyjny

Wytrzymujecie moje smęty i narzekania już od roku, chylę czoła!
Podsumowania brak, nigdy w tym dobra nie byłam. Może tylko krótko: czytając własne posty sprzed kilku miesięcy staję przed dylematem: śmiać się, czy płakać? (ok, te teraźniejsze też niejednokrotnie takie uczucia wzbudzają, już dzień po opublikowaniu)

 Dyniowy muffin cynamonowy nadziany camembertem; orzechy pecan, popping



29 komentarzy:

  1. Gratuluję pierwszych urodzin bloga i życzę ci żeby było ich jeszcze więcej :-)
    Zazdroszczę dyni. Moja ja już dawno skończyła swój żywot w zamrażalniku, ale pocieszeniem jest że za 3 - 4 miesiące znów będzie : D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten muffin wygląda jak słodka bułeczka :3

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratulacje! Zostań tu jak najdłużej, bo uwielbiam Twoje śniadania (i Twoje posty zresztą też). :)
    Zazdroszczę dyni - ja moje zapasy już dawno wykończyłam...

    OdpowiedzUsuń
  4. o mamciu, boski jest!
    gratulacje :* mam nadzieję, że będzie ich jeszcze dość sporo, bo lubię tu zaglądać :)

    OdpowiedzUsuń
  5. pamiętam Twoje pierwsze wpisy i to, co w nich było zawarte... powiem tyle - mega postęp. Nawet nie tyle w zdjęciach czy śniadaniach (chociaż i tu jest duży progres), co w Tobie, przede wszystkim. Cóż, nie bez powodu lubię tu wpadać ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. sama jak patrzę na swoje wcześniejsze posty, to mam różne odczucia...ale to co było już za nami i najważniejsze, żeby teraz było już tylko lepiej i tego ci też życzę ;)
    pysznie uczczony rok świetnym wypiekiem! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. dyniowy? zapachniało mi jesiennymi smakami! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Skręca mnie z zazdrości za każdym razem gdy widzę coś dyniowego!

    OdpowiedzUsuń
  9. nadziany camambertem, w życiu bym na to nie wpadła! i dynia, moja ulubiona dynia, zawsze nr 1

    OdpowiedzUsuń
  10. Gratuluję! Tylko żeby nie przyszło Ci do głowy stąd znikac, bo gdzie znalazłabym tak inspirujące pomysły na cokolwiek + ser?

    PS Przyznam, że dzięki Tobie tu trafiłam (albo Pam, możesz mnie zabić, ale nie pamiętam który blog był pierwszy). W każdym razie był to link z v. i cieszę się, że przetransferowałam się stamtąd tutaj. Tak, i ja potrafię wcisnąć wstawki o sobie pod czyjś jubileuszowy wpis ;) Ale to tak w ramach prezentu, mam nadzieję miłego.

    OdpowiedzUsuń
  11. A ja uważam, że to fajna sprawa, wrócić do starych postów. Tak samo jak stary pamiętnik przeczytać, stare zeszyty szkolne. Urocza sparawa, a ja chyba ostatnio nadużywam słowa 'uroczy' ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. ja lubię czytać stare posty/pamiętniki/blogi. Czasem boli, ale daje nauczkę.

    OdpowiedzUsuń
  13. Sama prowadzę pamiętniki, więc wiem, jak to jest wrócić do siebie sprzed paru miesięcy i złapać się za głowę. Gdy policzki czerwienią się z zażenowania, łzy pchają do oczy lub uśmiech rozjaśnia twarz. Dobra rzecz :)

    OdpowiedzUsuń
  14. GENIALNY muffin :D

    Fajnie czasem wrócić do starych postów. Można się pośmiać, popłakać, ale pozytywną energię moim zdaniem to dodają :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Żeby nadziać muffina camembertem?! No tego jeszcze nie widziałam. Pyszny pomysł :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Dynia i camembert? Chcę to!

    OdpowiedzUsuń
  17. Dynia i cynamon ? i to jeszcze w muffinie? Za dużo pysznych informacji do przetworzenia :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Z tymi uczuciami, to mam tak samo ... Ale z Twoimi "narzekaniami" mogę wytrzymywać w nieskończoność chyba ;D
    Sto lat :P

    OdpowiedzUsuń
  19. Dużo rocznic ostatnio w blogsferze :D

    OdpowiedzUsuń
  20. byle do przodu, no matter w jakim tempie- byle się nie cofać.

    OdpowiedzUsuń
  21. nadzienie z camemberta, to musiało być niebo, cudowności!

    OdpowiedzUsuń
  22. Gratuluję Ci, rok to bardzo długo. Nie lada wyczyn. Dziękuję za wszystkie inspirujące śniadania! ;*
    Ja dawne posty lubię przeglądać, choć tak dużo to ich nie mam.
    Połączenie dyni i camemberta niezwykle trafiające w moje upodobania ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Gratulacje! Muffin wygląda rewelacyjnie:) Wszystko co z dynią jest pyszne:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ojejku ale super wyszło <3 Gratki uwielbiam do ciebie zagladac zawsze jest ten taki klimat <3

    OdpowiedzUsuń
  25. hmm, a więc niebo to już tu? jeśli są tam takie dobroci, to zaklepuje miejsce (:

    OdpowiedzUsuń
  26. Najlepiej nadziany muffin, serio, pierwszy raz coś takiego widzę!
    Choć od początku Twojego bloga nie śledzę, to i tak widzę ogromny postęp, zwłaszcza ostatnio. Mam wrażenie, że jest u Ciebie lepiej, więc nie pozostaje mi nic innego niż tylko życzyć 'oby tak dalej' :D

    No i jak można sernika nie lubić ja się pytam! :o

    OdpowiedzUsuń
  27. Cudny muffin! Dyniowy, cynamonowy... i ten ser w środku :D
    Sto lat dla bloga! :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Gratulacje! Wiesz, przeglądałam twojego bloga i nie ma się czego wstydzić przy starych postach - poza tym, każdy jakoś zaczynał. Dziś u siebie do archiwum zajrzałam i reakcja nieco podobna: )

    Do śniadania - dynia + cynamon cudo (a ja nadal tylko raz słodką dynię jadłam, rety) i świetny pomysł z camembertem : )

    OdpowiedzUsuń
  29. Czemu nigdy nie dodajesz przepisów :c

    OdpowiedzUsuń