Mało ciekawe dla kogokolwiek szkolne rzeczy hehe
Chałwowy krem jaglany z miodem gryczanym
miał być z gruszką, ale w nocy zniknęły w tajemniczych okolicznościach (smacznego, tato. nie trzaskaj lodówką tak głośno o 2 w nocy)
pomysł od Martyny, przepis nie, bo chyba finalnie się nie pojawił
Chałwowy - mój ulubiony i zdecydowanie the best <3
OdpowiedzUsuńJa na szczęście już nie mam i nigdy nie będę mieć fizyki , ale tobie bardzo współczuję :)
Krem w tych samkach genialny w dodatku jaglany *,* współczuję nauczyciela :(
OdpowiedzUsuńChałwowy *.*
OdpowiedzUsuńUwielbiam chałwę, wierzę w magię tego śniadania :)
OdpowiedzUsuńAch, pozdrawiamy wszystkich "cudownych" nauczycieli....
Ja nie wiem co Wy w chałwie widzicie. Raz na jakiś czas lubię, ale miseczki kremu o tym smaku bym chyba nie zjadła. Aczkolwiek pomysł ciekawy :)
OdpowiedzUsuńEj, proszę mi tu nie bluźnić!
UsuńIntryguje mnie Twój tata, dobrego słowa o nim nigdy nie powiedziałas.
miałam identyczne sytuację z panią od fizyki (i chemii też nas uczyła, żeby było ciekawiej) w ogólniaku. Z tym, że byliśmy jej jedyną klasą, z którą nie miała rozszerzenia i nie umiała dla nas zrobić sprawdzianu - zawsze takie jak dla rozszerzenia, ech.
OdpowiedzUsuńPocieszę Cię tylko, że teraz jest to denerwujące, ale później takie rzeczy jako pierwsze ze wspomnień wracają i człowiek sam do siebie się uśmiecha :)
o smaku chałwy musiał być genialny! :) a mój tata to też o każdej godzinie potrafi lodówką trzaskać :D
OdpowiedzUsuńz niektórymi nauczycielami ciężko, oj ciężko...szkoda, że tak edukacja czasami w szkołach wygląda. jeszcze więcej stresu tylko na nas naciąga. jednak nie warto chyba tym się tak bardzo przejmować, bo po co męczyć myśli (choć wiem, że nie łatwo) to może lepiej wyluzować, bo chyba zmienić się nic nie da w tym wypadku.
Skąd ja to znam, gdzie te kilogramy jabłek w czapkach niewidkach uciekające z domu po nocach...
OdpowiedzUsuńAż jutro strzelę coś chałwowego!
No gruszka pasowała by tu idealnie ;]
OdpowiedzUsuńTo już chyba cecha charakterystyczna fizyków i fizyczek :P
mnie zawsze brat albo tata okradali z owoców jak wychodzili rano do pracy, ale nauczyłam się, że albo musi być ich bardzo dużo, albo po prostu muszę je sobie schować :D w każdym razie z gruszką, czy bez gruszki - na pewno był genialny, bo w końcu chałwa :)
OdpowiedzUsuńFizyka to była zawsze męka ;(
OdpowiedzUsuńA krem wygląda wspaniale *.* Lubię takie słodkości z rana :)
Przepis był :) http://breakfastofdreams.blogspot.com/2014/04/622-chawa-z-kaszy-jaglanej.html
OdpowiedzUsuńAchh jak ja kocham takich nauczycieli.. Ja tak zawsze mam z panią od polaka, wiem co czujesz.
OdpowiedzUsuńA od wszelkich kremów jestem uzależniona (dosłownie!), od chałwy zresztą też, więc porwałabym całą miskę i o dokładkę bym jeszcze poprosiła :D
chałwowy!?
OdpowiedzUsuńto ja porywam całą porcję :D
cudo ! *-*
Skąd ja to znam? Nie martw się, na studiach jest jeszcze gorzej. -.-
OdpowiedzUsuńWygląda obłędnie. Do zrobienia taka pyszność na pewno! :)
nad fizyką bym dniami i nocami mogła siedzieć, królowa nauk, uwielbiam szczerze. pewnie dlatego prawo studiuję...
OdpowiedzUsuńMnie tata w nocy też kradnie owoce! :D
OdpowiedzUsuńI u mnie też dziś chałwowy akcent, ale widzę, że u ciebie jest on bardziej wyrazisty :)
Ja mam podobnie z moją Panią od fizyki...nie znam normalnego nauczyciela od tego przedmiotu!
OdpowiedzUsuń:O Moja mama to szufladami i szafkami hałasuje - lodówka rzadko :P
OdpowiedzUsuńJaglany ... jak Ty mnie dobrze znasz ;)
Z roku na rok coraz bardziej przekonuję się do chałwy. Odnalazłam w jej smaku coś co intryguje i nie pozwala jej nie lubić, więc twoje śniadanko musiało być po prostu idealne ;) !
OdpowiedzUsuńchałwy nie lubiłam kiedyś. teraz... może nie kocham, ale lubię! :)
OdpowiedzUsuńChałwowe rzeczy zaczynam lubić, więc jestem na tak! :D
OdpowiedzUsuńNo i dzisiaj są zdjęcia :D
ja tak mam znowu z matmą. a na wszelkie zażalenia odpowiada: gdybyście robili więcej zadań, szłoby wam to sprawniej. ciekawe bardzo ;)
OdpowiedzUsuńa śniadanie.. było bez wątpienia pyszne!
Ten krem wygląda przepysznie!
OdpowiedzUsuńMam taką CUDOWNĄ panią, kochaną nauczycielkę od fizyki. Wiem co czujesz ;/