niedziela, 23 marca 2014

# 217. Ziołowe gofry, wspólnie



Gofry quinoa z estragonem; brzoskwinie, camembert

 dziś podwójnie smacznie, bo w jakiś sposób nie samotnie- z Kasią i Wiktorią
założenia były dwa: mają być gofry i ma być ziołowo
a nazwę bloga powinnam chyba zmienić na cheesy-mornings, czy coś



30 komentarzy:

  1. haha ale lepiej nie zmieniaj bo to tez tandetny, obciachowy znaczy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hej, w takim razie perspektywa zmiany podoba mi się jeszcze bardziej!

      Usuń
    2. + za dystans :D

      Usuń
  2. Pomysł ze zmianą bloga mnie rozwalił ;)
    Gofrów nawet już nie chwalę, ale ... czy Ty przypadkiem nie ominęłaś swoich 100 tys.? :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w sumie widziałam, ale cóż miałam zrobić? na tło ustawić balony i confetti? :P

      Usuń
  3. Rozmaryn na słodko mnie urzekł, ciekawe jak by było z estragonem? ;) Pysznie u Ciebie - niezależnie od tego, czy Twoje poranki są chessy czy oat ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne i zapewne przepyszne, bo towarzystwo brzoskwini i camambert'a nie może być złe :)
    Uwielbiam jeść z towarzystwie, a z Wami mogłabym robić to codziennie :) :*

    OdpowiedzUsuń
  5. no tak, często u Ciebie serowo :) przepyszne to wasze wspólne gofrowanie! co jedne to smaczniejsze, a takie ciekawe smaki bardzo lubię i za brzoskwiniami już tak się stęskniłam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wspólne śniadanka są najlepsze tak jak twoje gofry z quinoa
    Miałam przyjemność zrobić je i są pyszne *.*

    OdpowiedzUsuń
  7. W domu bardzo dobrze :) ! Twoja propozycja z quinoa jest super ♥

    OdpowiedzUsuń
  8. Hm wiedziałam, że wymyślisz coś ciekawego. Brzoskwinie, ser, zioła? Brzmi super!
    Bardzo dziękuję za wspólne gofrowanie, miło jeść śniadania w takim towarzystwie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. hahaha zmień nazwę, zmień! say cheese :D świetne gofry, intrygujące :)

    OdpowiedzUsuń
  10. E no co ty, czasem zdarzają się i owsianki. Zawsze można do owsianki wsadzić sera i wszyscy będą zadowoleni.

    Aż mi wstyd niekiedy (przeglądając te wszytkie blogi), że moja znajomość smaku potraw ogranicza się do pieprzu, bazylii... i tyle.

    OdpowiedzUsuń
  11. dobra, nie będę się milionowy raz publicznie zachwycać nad camembertem ze słodkim akcentem, choć w środku jednak ten zachwyt jest ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. ziołowych nie jadłam, muszą byćkuszące :)

    OdpowiedzUsuń
  13. i Ty wiesz przecież, że by mi smakowało ;D uwielbiam te serowe połączenia i dania, w których trudno określić czy są słodkie czy wytrawne ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jak dla mnie zawsze może być cheesy, bo sery to ja uwielbiam wszystkie, a u Ciebie to jeszcze dodatkowo występują w świetnych zestawieniach :)

    P.S Dodałabyś przepis na obiad z #215? Wygląda pysznie, po składnikach się domyślam mniej więcej ale mogłabyś dopisać proporcje i co to był za sos?

    OdpowiedzUsuń
  15. gofrów na wytrawnie jeszcze nie jadłam!
    ziołowe muszą być na prawdę smaczne! :))

    OdpowiedzUsuń
  16. tak jak się do gofrów na wytrawnie przekonać nie mogę, tak myślę, że Twoja wersja by mi jednak odpowiadała :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Cheesy-mornings, haha, coś w tym jest ! Ale trwaj w tym swoim serowym uzależnieniu, bo powoli zaczyna mi się to udzielać :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Wytrawne gofry ? Czemu nie - Twoja wersja bardzo mnie kusi :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej ! :)
    Gofry widać, że pyszne :>

    OdpowiedzUsuń
  20. Jestem tym daniem oczarowana. Boskie ♥

    OdpowiedzUsuń
  21. Hah ta nazwa bloga troszkę by tu teraz pasowała ;)
    Też mam jakąś fazę na sery!

    OdpowiedzUsuń
  22. widać, ze gofry sie udały :D

    OdpowiedzUsuń
  23. Niby na wytrawnie, ale ze słodkim akcentem. Połączenie ciekawe! :)

    OdpowiedzUsuń