Cookie dough
był tu już, dawno dawno temu. lenistwo (związane z namaczaniem i gotowaniem ciecierzycy) nie popłaca
40g ciecierzycy
1/2 banana
25g orzechów włoskich
łyżka płatków owsianych
szczypta soli
gorzka czekolada
ciecierzycę zostawiamy zalaną dużą ilością wody na min. 12h. po tym czasie gotujemy ją ok. 1,5h.
orzechy siekamy na drobne kawałki i prażymy na patelni. po wystudzeniu wszystkie składniki prócz czekolady blendujemy. na koniec dodajemy drobno posiekaną czekoladę
i LB od Ady Kuźnicz:
- Wymarzone wakacje spędziłabym… gdziekolwiek. miejsce nie jest ważne :)
- Twój ulubiony rodzaj mąki to... chyba sojowa. jest bardzo delikatna i ma orzechowy posmak
- Co jesz na śniadanie kiedy bardzo się spieszysz? coś pieczonego, włączam piekarnik i mogę się szykować
- Jaki jest twój ulubiony język obcy? znam tylko dwa, więc chyba nie mam w czym wybierać
- Co jesz w pracy/szkole jako drugie śniadanie, przekąskę? dosłownie wszystko, nie mam jednej określonej rzeczy
- Czego używasz do słodzenia swoich potraw? słodzika (wstyd) lub miodu
- Ulubiony produkt śniadaniowy? co to produkty śniadaniowe? :P płatki owsiane?
- Najbardziej w tym roku czekam na... wakacje (stężenie oryginalności wypowiedzi bliskie zeru), chyba że ,,moje plany" się nie powiodą. w takim wypadku pewnie Boże Narodzenie, albo 18
- Ostatnio w kinie byłam na... ,,Jacku Strongu", ze szkołą
- Ulubiony owoc? gruszka, mango, pomarańcz, pomelo, poziomki, borówki amerykańskie... nie wiem!
- Słuchasz muzyki podczas gotowania? zdarza się ;)
Takie lenistwo nie popłaca, zdecydowanie ;)
OdpowiedzUsuńGotujesz ją 1,5 godziny? Bo ja tylko 30 minut :p
ja też 30 min ;)
Usuń30 minut? To jakie Wy macie garnki? Ja gotuję coś około godziny.
Usuńja też minimum godzinę gotuję, po 30 minutach to u mnie jeszcze surowa jest.
Usuńa tego kremu spróbuję jak tylko... zbiorę się, żeby ciecierzycę ugotować :D
sama zawsze gotuję 30min, bo w ogóle lubię wszystko bardziej ,,al' dente" (włącznie z kaszami i ryżem). ciecierzycę na krem gotuję godzinę, bo ta gotowana krócej jest za sucha na takie wynalazki. a, że na każdym opakowaniu jest napisane ,,1,5h" to piszę 1,5h :)
UsuńTaka pychota! A ja nie mam pomysłu na żadne śniadanie..
OdpowiedzUsuńWłaśnie ta wątpliwa zabawa z moczeniem i gotowaniem ciecierzycy trzyma mnie od tego kremu na dystans. A tak bardzo chcę go spróbować! Wygląda przepysznie! :)
OdpowiedzUsuńAle gęsty... mniam <3
OdpowiedzUsuńJestem dość leniwa, ale gdy będę robić ciecierzyce to namoczę więcej :D
Już dawno chciałam zrobić taki krem, ale też nie mogę się zebrać! Twój wygląda idealnie :)
OdpowiedzUsuńDlatego ja ostatnio poszłam na łatwiznę i użyłam ciecierzycy z puszki, ale następnym razem postaram się ugotować :]
OdpowiedzUsuńPytanie o ulubiony owoc to jedno z tych najgorszych :P
Też lubię smak mąki sojowej :)
PS. Brak czasu brakiem czasu, ale jestem nieziemsko ciekawa o co Ty byś zapytała gdybyś w końcu kogoś do LB nominowała :P
Usuńw zasadzie nie widzę sensu, bo i tak już chyba każdy był nominowany, ale chyba rzeczywiście wypadałoby jakieś kogoś nominować. problem w tym, że.. absolutnie nie wiem, jakie pytania zadać, poważnie. zero pomysłów; )
UsuńDołączam sie :D tez jestem ciekawa :)
UsuńCookie dough w takiej formie nie widziałam jeszcze nigdzie. Tylko 1,5h gotowania zniechęca :(
skąd ja to znam, też mi się nie chce nigdy cieciorki namaczać :D ale zdecydowania lepsza gotowana niż z puszki, przynajmniej do hummusu
OdpowiedzUsuńno, rozwal tam tą chemię!
Uwielbiam! Fakt, namaczanie jest dosc uciazliwe, dlatego ja gotuje wieksze ilosci i mroze ;)
OdpowiedzUsuńA chemia... bd dobrze. Ja wlasnie dostalam wyniki z matury rozszezonej z fizyki ( 20/60 pkt) i moze to nie moj szczyt marzen ale zdalam ;p
A chyba sie zainspiruje twoim przepis strasznie chce tego w koncu sprobowac super <3 Niech ja tylko dorwe ciecierzyce :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie ten czas związany z moczeniem i gotowaniem sprawia, że jeszcze nie jadłam tego cuda...ale myślę, że najwyższy czas to zmienić :)
OdpowiedzUsuńpamiętam, że u Ciebie było i nawet korzystałam z twojego przepisu ;)
OdpowiedzUsuńRaz próbowałam namaczać i gotować ciecierzycę, ale cierpliwości nie miałam, więc w końcu użyłam tej z puszki..
OdpowiedzUsuńChociaż słyszałam, że właśnie ta gotowana smaczniejsza jest.
Chemia zawsze spoko, chociaż jak się 3 dzień z rzędu liczy zadania, to powoli rzygać się chce <3
Podobne ciastaczka w formie jakby słodkich falafeli wypiekam, tylko domowe masło orzechowe jeszcze dodaję plus płatki zmielone. "Surowa" wersja to świetna alternatywa, spróbuję na pewno. :)
OdpowiedzUsuńIrytujące są takie reklamy, ale ... Hej! Nowa jestem, zapraszam. :>
ja wyznaję puszkowane, wiem, gorsze, ale nie chce mi się gotować, co mam się tłumaczyć!
OdpowiedzUsuńna tę okazję chyba kupię puchę i zrobię to, pycha.
Uwielbiam ciecierzycę! :) Pycha!
OdpowiedzUsuńDasz radę! ;)
OdpowiedzUsuńpróbowałam i przekonałam się jakie jest pyszne! bez dwóch zdań do zrobienia jeszcze raz, i jeszcze raz... i kolejny :)
OdpowiedzUsuńprzekonałaś mnie do ciecierzycy!
OdpowiedzUsuńwygląda nieziemsko *-*
Kusi mnie ten krem od dawna :D Jednak mam w domu tylko puszkowaną ciecierzycę, a coś czuję, że to nie będzie to samo :)
OdpowiedzUsuń