piątek, 17 stycznia 2014

# 147. Polenta na maśle

dzis 10 ostatnich godzin i koniec. od jutra zaczynam istniec znow.

Polenta w wiórkach kokosowych, smażona na maśle; twarożek, wiśnie z wiśniówki

 miała być chrupiąca, ale wszystko, co usmażyło się do chrupkości konsekwentnie zostawało na patelni
a te wiśnie, jakkolwiek nieodpowiednimi by były na śniadanie przed szkołą- chyba moim ulubionym dodatkiem są


18 komentarzy:

  1. Uwielbiam polente i wyprobuje i taka wersje na jej przygotowanie. Musiala byc pyszna :-)
    Nominowalam cie do LBA!

    OdpowiedzUsuń
  2. Polenty na słodko nie jadłam : )
    Cóż, każdy potrzebuje czasem dawki alkoholu- w postaci wiśni teoretycznie go nie pijesz, ale może poprawią Ci one humor na resztę dnia :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam ten sam problem z patelnią..;/ a co do wisni, to wcale Ci się nie dziwię ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. raz próbowałam...nie wyszła chrupiąca tak jak chciałam, jednak bardzo smaczna :)
    od jutra też zaczynam - odpoczywam! miłego dnia! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. A kto tu się znowu alkoholizuje z samego rana? ;D
    Chrupiąca czy nie, musiała być pyszna!

    OdpowiedzUsuń
  6. no cóż, wszystko zostawało na patelni, bo była sucha pewnie ;) masło masło i jeszcze raz masło

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 'polenta smażona na maśle' jako opis pod obrazkiem. Także tego...

      Usuń
    2. Spokojnie, czytam opisy i tytuły postów też czytam :) no to więcej masła!

      Usuń
    3. patelnia miała małą powierzchnię i masło utworzyło nań całkiem pokaźną warstwę :) (żadne tam smarowanie patelni ręcznikiem kuchennym czy inne cwane zabiegi- łycha masła i smażymy!)

      Usuń
  7. ja też zawsze wyjadałam te owoce po różnistych nalewkach, w końcu są takie dobre! :D

    OdpowiedzUsuń
  8. U mnie też tak jest... Zawsze jak coś przyrządzę to chrupiąca skórka zostaje na patelni :(

    OdpowiedzUsuń
  9. W życiu nie jadłam polenty... A smażonej to już w ogóle :P A mam ochotę od dawna wypróbować.
    I tych wiśni to zawsze Ci zazdroszczę :P

    OdpowiedzUsuń
  10. Muszę usmażyć tę kaszę kiedyś ;)
    Troszkę procentów przed szkołą i dzień staje się piękniejszy ! :D

    OdpowiedzUsuń
  11. o tak, całe szczęście już piątek. :)
    wiśnie z wiśniówki muszą być wspaniałym dodatkiem. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Z chęcią spróbowałabym polentę, zwłaszcza taką w wiórkach kokosowych i z wiśniami :D
    Rozumiem, że zaczynasz ferie? Zazdroszczę! Ja się jeszcze przez 2 tygodnie będę musiała męczyć ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Może następnym razem spróbuj upiec ją w piekarniku, aby zachowała tą swoja chrupkość? Ja tak kiedyś zrobiłam i wyszła całkiem dobra :P

    OdpowiedzUsuń
  14. U mnie też kiedyś bardzo przywarła na patelni. Co nie zmienia faktu, że Twoja wygląda pysznie. :D

    OdpowiedzUsuń