w sumie z rzeczy które w życiu się liczą jest to, żeby mieć przy sobie ludzi z którymi do późnych godzin nocnych można grać w gry planszowe, szukać samochodem po całej Gdyni jednej osoby o 2 w nocy, biegać o tej samej porze po ulicach i pokładać się ze śmiechu. i absolutnie nie zjadać 4 pizz na kolacje, bo to niezdrowe jest
Dyniowy, gryczany budyń w słoiku po maśle;
orzechy włoskie, kakaowiec, słone krakersy, płatki owsiane
na takie śniadanie stać mnie raz w tygodniu.
z lenistwa (/braku czasu?) moja dieta skłania się ku paleo, a w głowie świta wrócenie do wege
snap: coutellerie
taki budyń to z chęcią bym zjadłam, tym bardziej z dynią, za którą właśnie zatęskniłam.
OdpowiedzUsuńto cudownie jest mieć takich przyjaciół, dla takich chwil warto żyć :)
miłej niedzieli!
Jak dla mnie budyniem trafiłaś w moje smaki w 100% :)
OdpowiedzUsuńPrzyjaciele to skarb ;)
Moja dieta może nie skłania się ku paleo, ale wege - jak najbardziej. I to właśnie przez brak czasu. Bo nie mam czasu na to, żeby przygotować jakieś mięso/rybę, na śniadanie ostatnio tylko blenduję koktajle.. Więc doskonale rozumiem.
OdpowiedzUsuńAle wiesz, paleo i wege to niekoniecznie zbyt bliskie sobie kulinarne upodobania. Taki brak czau też fajny jest, nie ma czasu wiecznie pilnować lodówki xd
OdpowiedzUsuńZgodzę się z początkiem Twojego wpisu! :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie zapraszam do udziału w konkursie. :) Do wygrania jest zestaw dowolnie wybranych przypraw dobrej jakości! By wziąć udział w konkursie wystarczy przesłać przepis na danie mięsne (szczegóły w linku). Są trzy miejsca, trzy nagrody, jest o co walczyć!
OdpowiedzUsuńhttp://szefowa-kuchni.blogspot.com/2015/01/konkurs-wygraj-zestaw-wybranych-przez.html
Po przeczytaniu początku aż się szerzej uśmiechnęłam i trzyma mnie do teraz :D
OdpowiedzUsuńA na dokładkę jeszcze ten budyń! :)
dzięki takim ludziom wokół siebie to aż chce się żyć :)
OdpowiedzUsuńbudyń znakomity!
Ech, chyba sobie zrobię dyniowy budyń na podwieczorek:)
OdpowiedzUsuńGenialne śniadanie i fantastycznie podane :)
OdpowiedzUsuńRaz w tygodniu smakuje jeszcze lepiej. Jakby takie rzeczy jeść codziennie to za bardzo by się człowiek rozpieścil! :)
OdpowiedzUsuńGryczany budyń ostatnio powędrował na moją listę śniadań do zrobienia, więc mam nadzieję, że uda mi się go jak najszybciej zrobić, bo ty jeszcze bardziej mnie zachęciłaś :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam klimat twoich zdjęć :)
Smacznie ;)
OdpowiedzUsuńJa zastanawiałam się poważnie nad wegetarianizmem, ale uznałam, że byłoby to dla mnie za ciężkie. Weganizm to ponad moje siły, doceniam wszystkich na tej diecie! ;)
OdpowiedzUsuńPrzyjaciele i rodzina to najcenniejsza rzeczy w życiu.
Jeżeli wege Cię uszczęśliwi to jak najbardziej. tylko oby na wadze się to nie odbiło ;*
OdpowiedzUsuńCo do początku wpisu to jest to cała prawda w życiu. Spontaniczność, rodzina i znajomi. Bez nich nie ma co robić ;* ! \
Budyń wygląda przepysznie, a w twoich zdjęciach to ja jestem po prostu zakochana ! ;)
śniadanie rewelacyjne mnia mniam <3 Zjadłabym taki budyń *.* smacznie tu u Ciebie zapraszam do mnie ;)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, aż zachęcają. Gryczany budyń brzmi bardzo intrygująco :)
OdpowiedzUsuń