poniedziałek, 7 lipca 2014

# 310. Zapiekane pod chmurą

monotematyczność, zmienię nazwę na ,,praca o poranku", czy coś. w każdym razie:
wczoraj kolejna rozmowa. i tym razem modlę się, żeby się udało. szefowa- cud (wredna, surowa i inteligentna, czyli tak jak lubię), płaca 2x większa niż wcześniej. i wyjątkowo (bo normalnie chyba tego nie lubię) proszę o kciuki, bo podobno już kilka osób po 2-3 dniach rezygnowało, takie tam mają tempo

 Truskawki i ricotta zapiekane pod amarantusem

bo przypadkiem kupiłam go 2kg za połowę ceny, a smaczny jest bardzo
(ubiłam białko, amarantus ugotowałam. do kokilek włożyłam truskawki, ricottę wymieszałam z 1/2 białka i wyłożyłam na truskawki. całość przykryłam ugotowaną kaszą (kaszą?) wymieszaną z drugą połową białka)

21 komentarzy:

  1. Tyle amarantusa, podziel się <3
    Fajnie, że znalazłaś pracę, brzmi poważnie i trzymam kciuki bardzo, bardzo mocno!

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja nie wiem, co z amarantusem robić, a pachnie dla mnie niczym kupa ;p
    Powodzonka życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. genialny sposób na amarantusa, chyba wypróbuję! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. POWODZENIA! ;*
    To musiało być obłędne! Konfiskuję tę drugą kokilkę :D

    OdpowiedzUsuń
  5. rzeczywiście jak chmurka *-*
    kciuki już trzymam! (:

    OdpowiedzUsuń
  6. za amarantusem nie przepadam, ale truskawki i ricotta - jak najbardziej na tak!
    a ja mam takie pytanie jeszcze.. mogłabyś napisać (tutaj lub na maila) w jaki sposób taką robotę znalazłaś i gdzie szukałaś, bo za chiny nie mogę niczego wyszukać, a mega potrzebuję czegoś na wakacje. z góry dzieki ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Trzymam kciuki :D
    Pochwal się później :]
    A pomysł na śniadanie genialny :)

    OdpowiedzUsuń
  8. U mnie w szafce amarantus czeka na swój debiut :D

    OdpowiedzUsuń
  9. super pomysł! i narobiłaś mi ochoty na truskawki, których cena coraz droższa, a smak już nie taki jak był.
    trzymam kciuki! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. mniam ♥
    Trzymam bardzo mocno kciuki :)

    OdpowiedzUsuń
  11. haha amarantus to ziarno a nie kasza! :))

    OdpowiedzUsuń
  12. Trzymam kciuki :* ! Boskie sniadanie <3 !

    OdpowiedzUsuń
  13. ale się tu ładnie zrobiło, dużo mnie omija

    OdpowiedzUsuń
  14. to chyba dobrze, że nie przyjechałam, co? napisz na fejsie co się stało

    OdpowiedzUsuń
  15. ciekawe to :D
    trzymam kciuki!

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie mając czasu na nic bardziej wymyślnego od kanapki z szynką na śniadanie, podwójnie zazdroszczę takich cudów o poranku! Ale całą zawiść zamienię na siłę do trzymania kciuków ;) Jesteś z tą pracą niesamowita!

    OdpowiedzUsuń
  17. A mi amarantus kojarzy się tylko i wyłącznie z poppingiem, ot taka zacofana jestem i nie wiem, że można z niego takie cuda wyczarować

    OdpowiedzUsuń