dziś śniadania znów brak, choć po części jest- bo niniejsze chleby wspólnie jemy na śniadanie od 2dni. oczywiście zagryzane kiełbasą, borówkami i ciastami.
i w tym roku to mnie uda się obudzić brata chlustem (nie takiej zimnej) wody- w zemście za wszystkie lata, kiedy to ja spałam do południa i taki brutalny budzik mi serwował. lecę do kranu!
i w tym roku to mnie uda się obudzić brata chlustem (nie takiej zimnej) wody- w zemście za wszystkie lata, kiedy to ja spałam do południa i taki brutalny budzik mi serwował. lecę do kranu!
zainspirowana pytaniem o przepis na chleb- postanowiłam rzeczywiście zabrać się za ich pieczenie. zakwas odłożony, więc przewiduję bycie piekarzem przynajmniej raz w tygodniu ;)
Żytnio- gryczany chleb żurawiną i pieprzem
mam mocno uzasadnione przypuszczenia, że mój tata założy jego fanclub ;)
120g aktywnego zakwasu żytniego
150g mąki gryczanej
375g mąki żytniej typ 720
150g mąki żytniej typ 2000
2 łyżeczki soli
pieprz
450ml ciepłej wody
garść nasion słonecznika
wszystkie składniki zagnieść. formę do pieczenia wyłożyć papierem do pieczenia i włożyć do niej ciasto. odstawić pod przykryciem w ciepłe miejsce na 8h. przed upływem czasu nagrzać piekarnik do 200'C i do ciepłego już włożyć (przyszły) chleb i piec ok. 30 min (u mnie ok 45, ale mojemu piekarnikowi ciężko ufać w kwestii temperatury ;)
Żytni chleb czosnkowy z kaszą jaglaną i rozmarynem
czy zapach pieczonego czosnku trzeba komukolwiek rekomendować? ;)
200g aktywnego zakwasu żytniego
150g mąki żytniej typ 720
150g mąki żytniej typ 2000
100g ugotowanej kaszy jaglanej
2 łyżeczki soli
2 ząbki czosnku
rozmaryn
czosnek zawinąć w folię aluminiową i piec 10-15min w 200'C. po tym czasie przecisnąć go przez praskę a wszystkie składniki połączyć ze sobą. powstałe ciasto przełożyć do wyłożonej papierem do pieczenia formy i odstawić w ciepłe miejsce na 4-5h. po tym czasie wstawić do nagrzanego już piekarnika i piec 10min w 240'C, po czym 40min w 200'C.
oba chleby najlepiej jeść następnego dnia po wystudzeniu!
Nie byłabym w stanie zdecydować się na jeden, tu żurawina, tam czosnek i rozmaryn *-*
OdpowiedzUsuńChleby godne podziwu! Piękne!
OdpowiedzUsuńŁadnie wygląda. Kiedyś piekłyśmy z Mamą co dwa tygodnie. Może wrócimy do tego zwyczaju?
OdpowiedzUsuńBrat obudzony? ;)
Taki samodzielnie wypieczony chlebek
OdpowiedzUsuńto zupełnie co innego niż kupiony z sklepowej półki :)
Żurawinowy bym pewnie jadła bez żadnych dodatków <3
Ja tylko czekam na borówki ;)
OdpowiedzUsuńHaha, że też Ci się zachciało z trawy żartować .__.
Jak ja tęsknie za takim prawdziwym chlebkiem na zakwasie ... :(
OdpowiedzUsuńTaki chlebek to mi się marzy!
OdpowiedzUsuńnarazie mogę tylko zadowolić się domowymi bułkami, bo chleba jakoś boję się zrobić :D
bo raz wyszła totalna klapa :<
oba przepisy intrygują, ale ten z czosnkiem to już w ogóle. Kiedy ja się za ten zakwas zabiorę?
OdpowiedzUsuńszkoda, że u mnie w domu nie piecze sie chleba ;c dobrze, że mam niedaleko piekarnię, która bazuje na takich przepisach! najlepsza <3
OdpowiedzUsuńMyślę, że dołączyłabym do funclubu :D
OdpowiedzUsuńŚwiętujcie w miłej atmosferze dzisiejszy dzień :) :*
Świetne te chleby, na pewno któregoś spróbuję i coś czuję, że dołączę do ich fanclubu! :D
OdpowiedzUsuńchcę wszystkie, tak bardzo! może znowu jakaś paczka? ;)
OdpowiedzUsuńI, który by tu wybrać? Oba! :D
OdpowiedzUsuńAle te chleby zachecają do sprobowania mysle ze bez dodatkow byly rownie pyszne <3
OdpowiedzUsuńZ jednej strony cieszę się, że na święta byłam nad morzem.. z drugiej strony - zostać w domu i upiec taki chleb to musi być coś! :D
OdpowiedzUsuńTaki chleb niegdyś robiła moja babcia, nic nie równa się z jego smakiem... jeszcze ciepły, posmarowany masłem- najlepszy!... Chyba idę poprosić babcię, żeby może zabrała się za zakwas ;)
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, że zajadacie się tak tym chlebem. Mimo świątecznego najedzenia, twój chlebek bym jeszcze zmieściła :)
OdpowiedzUsuńmoże zechcesz mi bochenek takiego chlebka upiec? ;)
OdpowiedzUsuńja zamawiam ten pierwszy! w mojej ulubionej piekarni jest pyszny chleb z żurawiną, który wręcz kocham (a za chlebami ogólnie nie przepadam) tylko jest taaaki drogi! domowy wyrób pewnie nie kosztuje tak wiele, a i sama przyjemność zrobić samemu idealny chleb! :)
OdpowiedzUsuńUgh, znam ten ból. Zawsze to mój brat kochany mnie budził w ten sposób, teraz już tak kolorowo nie było dla niego ;3
OdpowiedzUsuń"mam mocno uzasadnione przypuszczenia, że mój tata założy jego fanclub ;)" Ten tekst mnie totalnie rozwalił, do tej pory się śmieję.
I ta rekomendacja bardzo mnie zachęciła, masz w banku, że taki zrobię jak będę miała czas! ;)
domowe chlebki są przepyszne. muszę wypróbować ten czosnkowy :)
OdpowiedzUsuńchciałabym skorzystać z przepisu 1. Ale.... Co to jest ten zakwas? Gdzie go kupic/ jak zrobic? I czy moge mąkę zytnia zamienić na orkiszowa?
OdpowiedzUsuńPrzepraszam za głupie pytania, ale każdy kiedyś zaczynał gotować (piec:))
OdpowiedzUsuń