dzis
Gofry z quinoą; kokosowy twarożek*, maliny, awokado
najlepsze jakie jadłam, serio! nie mogę się co prawda nazwać zaprawioną w gofrowych bojach, ale te ze wszystkich dotychczasowych były naj. lubicie delikatne, rozpływające się gofry z chrupiącą ,,skórką"? spróbujcie tych!
30g quinoi
20g mąki
jajo
ok. 40ml mleka
szczypta proszku do pieczenia, soli i słodzidła
ugotowaną wieczorem komosę rano mieszamy z pozostałymi składnikami i ,,smażymy" (?) w mocno nagrzanej, natłuszczonej gofrownicy (tj. ja moją natłuściłam, ale wyjątkowo łatwo się wyjmowały, więc chyba nawet tego nie potrzebują).
Może dam kolejną szanse quinoi...
OdpowiedzUsuńJesteś genialna że zrobiłaś takie cudo <3
OdpowiedzUsuńKocham quinoę i koniecznie muszę zrobić te gofry
Pięknie wyglądają!
OdpowiedzUsuńMi się niestety quinoa skończyła... Muszę jej gdzieś poszukać ;)
W takich chwilach żałuję, że nie mam gofrownicy ;/
OdpowiedzUsuńŻe dobre, to wierzę, ale znów ślicznie podane. Dobrą passę masz ;)
OdpowiedzUsuńNadal szukam przepisu na idealne gofry i może to właśnie ten przepis? Muszę kupić komosę i spróbować :)
OdpowiedzUsuńNie lubię quinoa, ale w takiej formie mogłaby być dobra :) Zwłaszcza z tymi dodatkami. Kokos, malina, awokado jadłam identyczne połączenie i wiem, ze jest wspaniałe :)
OdpowiedzUsuńCzy to ważne, czy pieczemy, czy smażymy gofry :P Ważne by wyszły i się nie rozpadły :P
Quinoa <3 Gofry z niej musiały smakować świetnie.
OdpowiedzUsuńUlubionych drożdżowych pewnie nie pobiją, niemniej chętnie wypróbuję!
OdpowiedzUsuńPycha! Quinoa wiele ma zastosowań, jak widzę. Muszę ją potraktować inaczej niż tylko w wersji wytrawnej, gotowanej.
OdpowiedzUsuńjuż sam opis sprawia, że mam nieodpartą chęć na takie gofry... *-*
OdpowiedzUsuńSzkoda że nie mam tej kaszy :(
OdpowiedzUsuńugotowana jaglana, ryż, gryczana czy jakakolwiek inna też się nada! :) (byle niezbyt gruboziarnista- z pęczakiem bym nie ryzykowała dla przykładu)
UsuńO tak - maliny :)
OdpowiedzUsuńDawno już nie jadłem komosy ...
tak je opisałaś, że wnioskuję, iż to ideał dla mnie. :) i podane świetnie, kolorowo tak. :)
OdpowiedzUsuńto może pora na odpoczynek? ;>
podoba mi się pomysł na te gofry! koniecznie spróbuję :)
OdpowiedzUsuńnie potrafisz już, masz dosyć? to daj spokój sobie, rozluźnij się, rozluźnij myśli! odpocznij od wszystkiego, daj sobie czas. ;)
Zgadzam się z Darią :) Daj sobie czas i uwolnij myśli :) Rewelacyjny pomysł na goferki :)
UsuńUwielbiam quinoę , a twój pomysł jest genialny :) !
OdpowiedzUsuńUłożyłaś je cudownie. W taki "mini torcik". Gdybym tylko miała gofrownice, zrobiłabym je :)
OdpowiedzUsuńgofry z opisu wydają się być stworzone dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńmuszę kupić gofrownicę!
OdpowiedzUsuńładnie podane :)
OdpowiedzUsuńgofry! <3 a ja nie mam gofrownicy i strasznie nad tym ubolewam.
OdpowiedzUsuńkradnękradnękradnę.
OdpowiedzUsuńgdybym tylko miała quinoę... chciałam ją kupić w Austrii, ale cena 17 euro nieco mnie, hm, zniesmaczyła D: