13 w piątek. to mój dzień
Cynamonowy pudding chlebowy z jabłkiem, orzechami włoskimi i miodem; zapieczony z gruboziarnistą solą
szara reneta jak zawsze mistrzyni, choć wolę moje dziwne kanpki
zgodnie z tym co napisałam, wczorajszy obiad dzięki Ani (tym razem nie Annie ;))
Grillowana polenta gotowana z sosem sojowym i ziołami; jajko w koszulce*; szpinak smażony z Reggio Piatto*; grillowana papryka; awokado
*robione pierwszy raz, udane. o mało co sama jajka nie zniosłam- z dumy. choć zapach octu roznoszący się w domu raczej nie wpłynął pozytywnie na wrażenia ,,zwiedzaczy mieszkania" ;)
**mieszanka twardych serów
czyli dziś są twoje urodziny? czy innego miesiąca 13? :) szczęśliwego dnia! dla mnie właśnie on taki jest, ma być.
OdpowiedzUsuńten pudding wygląda znakomicie! przypomniałaś mi, że już dawno takiego nie jadłam, a te smaki chętnie odtworzę, bo zdecydowanie są to jedne z ulubionych!
a obiad... obiad zapowiada się bardzo ciekawie i apetycznie się prezentuje :)
gdyby nie Ty to pewnie bym nie zauważyła, że jest piątek 13-tego! fajny dzień, ale mimo wszystko będę się mieć na baczności ;)
OdpowiedzUsuńa pudding wygląda obłędnie (ja też dziś wykorzystałam chlebek, z tym że Wasę).
Kiedyś zmarnowałam 5 jaj na raz próbując zrobić jajo w koszulce i co? Nic. Nigdy więcej...
OdpowiedzUsuńA to śniadanie to dla mnie ideał. Jeszcze ta sól, musiała fajnie podkręcić smak <3
Zaskakująco dużo trzynastkowych przypadków w Twoim życiu!:)
OdpowiedzUsuńNajlepszego :) a pudding wygląda pyszniee :)
OdpowiedzUsuńNo i mam w końcu dowód rzeczowy, że 13 wcale nie musi być pechowa :)
OdpowiedzUsuńDzisiaj bardziej od śniadania oczarował mnie obiad. Rewelacja!
Obiad wygląda nieziemsko :)
OdpowiedzUsuńkolejny obiad, który dziś mnie baaaardzo kusi!
OdpowiedzUsuńAle bym zjadła taki obiad ! Chyba kiedyś do Ciebie wpadnę na taki ;)
OdpowiedzUsuńjabłko i sól, jablko i włoskie, baaardzo lubię :D
OdpowiedzUsuńooo, rzeczywiście, 13 jest Ci przeznaczona :>