przyznam, że rzadko kiedy ciasto ,,zdrowsze" jest równie smaczne co oryginał. bądźmy szczerzy- dobre ciasto potrzebuje mąki pszennej (nie razowej), sowitej porcji masła i braku ograniczeń w dosypywaniu cukru.
i to jest ciasto, które wszystko co powyższe przekreśla bardzo grubą krechą
Budyniowa tarta z owocami i miętą
robione w towarzystwie. prawie spaliliśmy dom (autentycznie wyciągałam płonące blachy z pieca, gasiłam wodą z kubka a potem siedzieliśmy na podłodze i bardzo się śmialiśmy, nad tymi osmolonymi blachami), ale wspominam bardzo miło!
na kruche ciasto:
125g mąki pszennej
65g mąki gryczanej
65g mąki żytniej (typ 750)
100g masła
1 jajko
1-2 duże łyżki twarogu sernikowego
1-2 łyżki cukru
na budyń:
600ml mleka
6 żółtek
40g mąki ziemniaczanej
40g mąki pszennej+żytniej (1:1)
100g cukru*
letnie owoce (przyznaje się bez bicia- na oko)
listki mięty (użyłam suszonej)
wszystkie składniki na ciasto zagnieść, uformować w kulę, zawinąć w folie i odstawić do lodówki na minimum 30 minut.
po wyjęciu z lodówki rozwałkować na grubość 3-4mm na papierze do pieczenia i wraz z nim przenieść na wyłożoną drugim kawałkiem papieru blachę. dokładnie docisnąć do formy i dociążyć fasolą/ ryżem. tak przygotowane ciasto podpiec ok 15min w 190'C, następnie usunąć papier i piec kolejne 15-20min, do zezłocenia
delikatnie ciepły budyń przelać na kruche ciasto. udekorować owocami i schłodzić.
*połowę z jego ilości zastąpiliśmy słodzikiem
Powiew lata poczułam, ach... :)
OdpowiedzUsuńtakie chwile i wspólne pieczenie są bardzooo miłe :) tarta wyszła świetnie!
OdpowiedzUsuńudanego wieczoru... a może i nocy życzę :)
Kocham tarty, za twoją oddałabym bardzo wiele, wygląda rewelacyjnie ♥
OdpowiedzUsuńJajecznica dla szóstki znajomych - tyle kur straci swoje dzieci tego poranka.
OdpowiedzUsuńTarta wygląda obłędnie, tak też pewnie smakuje, a receptura spodu bardzo na propsie :)
no to udanej nocy i smacznego śniadanka jutro :)
OdpowiedzUsuńa tarta obłędna! wspomnienia zostaną na długo w pamięci :)
w obliczu takich przeżyć musiało to być genialne ciasto, nie ma lepiej :)
OdpowiedzUsuń100% moje smaki, bo jestem fanką i ciasta kruchego, i budyniu, i letnich owoców!
OdpowiedzUsuńPychotka :)
OdpowiedzUsuńoj, skusiłabym się na kawałek :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcie i bardzo fotogeniczna modelka - tarta.
OdpowiedzUsuńSkoro tak mówisz, to trzeba przygotować. Rzadko kiedy zdrowy wypiek wychodzi porównywalnie dobry do tego niezdrowego ;)
Zatem wpraszam się na kawałek tarty, którą jem baaardzo rzadko, a jak już, to średnio chętnie. Z tłustym mi się kojarzy właśnie, a Twoja wersja taka zachęcająca... :)
OdpowiedzUsuńUdanej imprezy!
Chyba długo nie zapomnisz tej tarty :D Właściwie to ja też, bo piękna jest.
OdpowiedzUsuńAle przynajmniej tarta cała! :)
OdpowiedzUsuńhaha takie sytuacje są najlepsze! :D
OdpowiedzUsuńTeż lubię piec w towarzystwie, zawsze coś ciekawego się wydarzy :D Mimo wszystko dobrze, że tylko blachy płonęły! A tarta i tak wyszła świetna!
OdpowiedzUsuńpiękna :)
OdpowiedzUsuńAż mi się lata zachciało :) Uwielbiam tarty, szczególnie te z kremem budyniowym/budyniem <3
OdpowiedzUsuń