Żytnia chałka z cynamonem i sezamem
zjedzona ze śmietaną i truskawkami
zjedzona ze śmietaną i truskawkami
jeśli Wy też zostaniecie obudzeni o godzinie 5:12 w dzień wolny od szkoły(/pracy) to wiedzcie, że to dobry dzień na to, żeby poczynić drożdżowe śniadanie.
bardzo małe jajo
10g świeżych drożdży
50ml mleka
10g masła
szklanka mąki*
szczypta soli
słodzidło (odpowiadające 2 łyżkom cukru) +łyżeczka cukru
mleko delikatnie ogrzewamy. tworzymy rozczyn z mleka, drożdży, cukru i łyżeczki mąki. odstawiamy na 15min w ciepłe miejsce pod przykryciem.
mąkę przesiewamy do miski, dodajemy sól, 3/4 jaja, słodzidło i rozczyn. wyrabiamy ciasto ok. 5minut. dodajemy roztopione masło, wyrabiamy i odstawiamy na 1h w ciepłe miejsce do wyrośnięcia (zdecydowanie pod przykryciem).
po tym czasie dzielimy je na 3 części z których tworzymy spłaszczone walce, pleciemy warkocz i zostawiamy na kolejne 20min i włączamy piekarnik. po tym czasie smarujemy chałkę pozostałym jajkiem wymieszanym z cynamonem.
warkocz wkładamy do nagrzanego ,,do połowy" piekarnika i pieczemy 30-35min. od czasu, gdy osiągnie docelowe 170'C.
*użyłam: 15g pszennej razowej, 20g pszennej tortowej i 60g żytniej typ 720
Mam za sobą wypiek półpełnoziarnistej chałki, ta z dodatkiem mąki żytniej też na pewno jest dobra! Nabrałam na chałkę (dowolną) ochoty
OdpowiedzUsuńZapisuję przepis! Jako mała dziewczynka zajadałam się pszenną i słodką chałką. Dobrze wiedzieć, że można ją trochę "uzdrowić" :)
OdpowiedzUsuńJaka piękna ta chałka ci wyszła !
OdpowiedzUsuńMoja szkoła to już na mnie w tym roku szkolnym się nie doczeka , ale ciebie życzę miłego dnia :*
Teraz to mi ochoty na chałkę narobiłaś, a drożdży w domu brak. Wizyta w sklepie mnie czeka!
OdpowiedzUsuńOjej, muszę zrobić koniecznie! Jako dziecko uwielbiałam tą pszenną, z odrobiną masła i kubkiem kakao. Teraz czas na zdrowszą wersję :)
OdpowiedzUsuńGosia i drożdże? rzadko się zdarza. :D ale efekt współpracy wspaniały!
OdpowiedzUsuńTaka mini chałeczka? Jestem na tak! :D
OdpowiedzUsuńObłęd i tyle ;D
OdpowiedzUsuńCzy tylko ja jestem tak dziwna, że nie znoszę truskawek ze śmietaną? Ale, żeby nie było, że się śmietany boję, to z masłem chałkę uwielbiam ;D
boska jest!
OdpowiedzUsuńja też dziś już prędko wstałam, jakoś nie mogłam dłużej spać :D
a do szkoły wybieram się jutro :D
mnie kot sukcesywnie każdego dnia budzi po 4 nad ranem, ale poza wypiciem szklanki wody i powrotem do łóżka nie myślę o niczym innym ;D
OdpowiedzUsuńtak sobie myślę, że mogłabyś coś upiec szefowi i może by chciałą sprzedawać, bo takie rewelacje tu pokazujesz!
OdpowiedzUsuńWow! Niesamowita przyznać muszę :)
OdpowiedzUsuńPrezentuje się nieziemsko :)
OdpowiedzUsuńwow! jednoporcjowa chałka - jestem pełna podziwu (: takie cuda na 3 setki!
OdpowiedzUsuńaa i piszę jako ciocia dobra rada, bo na jednym z blogów kasza na sypko cię ciekawiła! tak więc moim małym sposobem na jaglaną jest dodanie do niej trochę oliwy i gotowanie jej pod przykryciem przez 12-14 minut, jak wchłonie całą wodę (100g kaszy-300 ml wody) ;)) u mnie wychodzi sypka, tak więc recepturę mogę polecić! :)
Usuńo, super! dziękuję bardzo :)
Usuń