środa, 26 marca 2014

# 221. Owsiany krem lawendowy

weszłam w symbiotyczny związek niemiecko- drożdżówkowy. kolega robi mi niemiecki, a ja kupuje mu drożdżówki.

Owsiany lawendowy krem z gruszką i prażonymi nerkowcami

zdecydowanie za rzadko jem takie śniadania. a odkrycie lawendy w szafie (,,chroni przed molami") nie lada mnie ucieszyło

4-5 łyżek płatków owsianych
3/4 szkl. mleka
białko dużego jaja
kilka ,,pęczków" lawendy
słodzidło, sól
gruszka, nerkowce

do mleka wieczorem wrzucamy lawendę, żeby ,,przeszło aromatem". płatki mielimy na mąkę, a białko ubijamy z solą na bardzo sztywną pianę. w tym czasie mleko wraz ze słodzidłem doprowadzamy do wrzenia. wrzucamy płatki i gotujemy do zgęstnienia. dodajemy białko i bardzo dokładnie mieszamy.

28 komentarzy:

  1. Wygląda bardzo delikatnie ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. I bardzo dobrze zrobiłaś :D Bo szczerze, to się troszkę martwiłem.
    Nawet sobie nie wyobrażasz jak ja się za lawendą nachodziłem ... i jej nie zdobyłem -.-
    Oddałabyś trochę?

    OdpowiedzUsuń
  3. Lawenda już dawno uraczyła mnie swoim cudownym smakiem, więc wyobrażam sobie smak tego kremu *.*

    Jak chcesz też mogę ci pomóc w niemiecku , ale nie musisz mi dawać drożdżówek :D

    OdpowiedzUsuń
  4. takie kremy owsiane, lekkie i delikatne to ja uwielbiam! a i dodatek lawendy dodaje pewnie ciekawego smaku i aromatu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kochana, bardzo się cieszę, na prawdę! ;D
    Zdjęcie jest przecudowne, piękne po prostu!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale delikatnie wygląda ten krem! Dodatek białka jaja pięknie tu zadziałał :)
    Ja też zdecydowanie za rzadko jadam takie kremy.

    OdpowiedzUsuń
  7. chroni przed molami w owsiance!
    progres, progres i jak to powiedziałaś "chwała okresowi bez tabletek"
    <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ps: ładny ten nowy nagłówek darmowy-hosting-zdjec.pl

      Usuń
    2. Chyba chałwa! :D
      A z tym naglowkiem sie uporam, ale.. no, moze jutro ;)

      Usuń
  8. Przepiękne zdjęcia! Niesamowite to śniadanie, godne spróbowania!

    OdpowiedzUsuń
  9. to ja powiem, że właśnie takie śniadania u Ciebie lubię najbardziej. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o, wiesz, mama też mi ostatnio o tym powiedziała! to bardzo miłe, że pomyślałaś, żeby mi napisać :) za to właśnie Trójkę uwielbiam, trafiają w moje serce często

      Usuń
  10. Kocham takie puszyste kremy, a dodatek lawendy brzmi bardzo zachęcająco!
    A ten symbiotyczny związek bardzo mi się podoba, taki mutualizm, każdy czerpie korzyści :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Przepiękne zdjęcie! W ogóle cały dzisiejszy post ma w sobie coś przyjemnego.

    OdpowiedzUsuń
  12. No to witaj dziś w lawendowym klubie :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Muszę w końcu przekonać się do tej lawendy. No i gdzieś ją znaleźć :) Fajny masz układ z kolegą, ale ja na jego miejscu wolałabym układ pomoc w niemieckim - Twoje lunchboxy. Tak byłoby o wieeele smaczniej :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Ojejku lawendowy smak to ja uwielbiam <3

    Rozbawił mnie ten tekst o molach, brzmi to znajomo...zgadnij co w mojej szafie wisi w woreczku? :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Ostatnio policzyłam sobie BTW i wyszło mi, że jem "idealnie" do tego co obliczyłam. Za bardzo się na tym nie znam, ale jakoś sobie poradziłam :D
    A takie kremy to mogłabym jeść codziennie <3

    OdpowiedzUsuń
  16. i dobrze, progress nawet duży moim zdaniem :)
    cudowne dzisiejsze zdjęcie jest, takie spokojne...

    OdpowiedzUsuń
  17. Podoba mi się taki układ, chcę takiego kolegę! :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Wygląda jak taka chmurka , chmurka szczęścia :>

    OdpowiedzUsuń
  19. prawidłowo, że postępy robisz :) z każdego kroku do przodu trzeba się cieszyć, ale i nie spoczywać na laurach, trzymam kciuki :)

    OdpowiedzUsuń
  20. uwielbiam kremy!
    jestem ciekawa jak smakuje Twój krem! :)
    wygląda na bardzo smaczny :))

    OdpowiedzUsuń
  21. zamiast mu kupować drożdżówki następnym razem upiecz swoją ;p krem lawendowy... nie chciałabyś zobaczy mojej reakcji jak przeczytałam tytuł... ;) ten krem to coś pięknego musiało być :D

    OdpowiedzUsuń
  22. Śliczne zdjęcie! Widzę, że dużo bloggerów używa lawendy, chyba ja też zacznę :D

    OdpowiedzUsuń
  23. A gdzie ser ? :<
    Lawendowa blogosfera, bardzo mi się to podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Zdjęcie i lawendowy klimat, majstersztyk.
    I zwiększaj te 'wyngle'- wiesz, że na dobre Ci to wyjdzie tylko. :)

    OdpowiedzUsuń