piątek, 3 lipca 2015

różana anarchia i wyniki

po wynikach uczucia mieszane. przede wszystkim- opóźnienie wynika z tego prostego faktu, że miałam dylemat czy je udostępniać. trochę mi to nie gra, nie czuję się komfortowo, ale mimo wszystko czuję się zobowiązana, bo chyba spora część z Was trochę na tę informację liczy (i dziękuję za wszelkie maile, smsy, wiadomości facebookowe i wszelkie inne!). toteż:
podstawy: polski: 87%, matematyka: 90%, angielski: 94%
rozszerzenia: biologia: 85%, chemia: 88%, matematyka: 50% (liczyłam na 30!)

wnioskować można tyle, że się dostanę w zasadzie wszędzie, gdzie aplikowałam (chyba, że progi nagle wzrosną dość znacznie, ale w zasadzie w centylach wypadam dość korzystnie). z pewnością nie będą to pierwsze listy rankingowe, więc mam przymusowe siedzenie w domu przynajmniej do sierpnia i czekanie na wywołanie swojego nazwiska.
czy jestem zadowolona? powiem szczerze że.. nie do końca. i nie chodzi tu o sztukę dla sztuki. po prostu wiem, że przygotowana byłam na tyle, żeby napisać to na >90 (nieskromnie, trudno) i teraz nie balansować na granicy (nie) dostania się. mogłam napisać lepiej, choć być może to kompleks siedzenia w ławce z osobami z wynikami >95% (100 z biologii też się trafiło, nawet nie byłam zaskoczona). nie krzyczcie, że narzekam- są też momenty w których myślę, że jest ok ;)

różana gryczanka z awokado, czereśniami, chia i tahiną

wyjaśnienie skąd głupawy tytuł posta- gryczanka me tę zaletę, że można ją przygotować w dowolny sposób i brak na nią przepisu- ilość płynu, czy dodatek w postaci ulubionego mleka/ awokado itp- zupełnie dowolne.
w woli przypomnienia- sezon na dziką różę w pełni, wykorzystajcie go należycie i zróbcie: różaną wodę, konfiturę czy po prostu- zgniećcie płatki róży z cukrem i przechowujcie w lodówce jak długo chcecie.
a że w końcu pogoda i słońce przypomniały sobie o biednych mieszkańcach pomorza- śniadanie wyciągnięte z lodówki. zjedzone w lesie, szkoda siedzieć w domu kiedy ma się rower (choć nie wyszło to na dobre aparycji, już i tak mało okazałego śniadania). teraz czuć lato już bardziej

[w razie pytań o przepis: porcję kaszy zalewamy na noc wodą różaną- 40g kaszy zalałam prawie 3/4 szklanki wody (ale chciałam uzyskać ,,lżejszą" konsystencje), rano blendujemy z 1/2 dojrzałego awokado i kilkoma truskawkami. dodatkowo dosypałam łyżeczkę chia i dałam im chwilę na napęcznienie]


znów informuję- niedługo blog zmieni adres na jarofmilk.blogspot.com- nie chciałabym niczyjego zdziwienia w razie komunikatu ,,nie ma takiej strony" (;

21 komentarzy:

  1. Wow, co za wyniki! Jesteś geniuszem :O

    OdpowiedzUsuń
  2. A z matmy jak polecasz się zabrać za przygotowania?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem czy będę najlepszym doradca, bo ja się do matematyki po prostu nie przygotowywałam ;) mogę natomiast polecić zbiór Kiełbasy (nazwisko autora)- dwa tomy po kktórych przerobieniu jest się przygotowanym ;)

      Usuń
  3. Ja też wiem że spokojnie dałabym radę uzyskać więcej punktów... gdyby tylko nie głupie błędy. No ale cóż, jakoś pogodziłam się z tym, że takie głupoty im się zdarzają i powiedziałam sobie, że przynajmneij matury obrazują też tą cechę mojej osobowości (?) ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratuluję wyników! Są naprawdę świetne. Teraz tylko będe trzymam kciuki, żebyś się dostała tam gdzie sobie zechcesz :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetne wyniki! Jestem pod wrażeniem, możesz być z siebie dumna :)
    Gryczanki z awokado jeszcze nie robiłam, do wypróbowania :)

    OdpowiedzUsuń
  6. gratuluję wyników! są bardzo dobre :) wiesz, mam podobne odczucia - nie wiem co myśleć - bardzo chcę się dostać i zależy mi na tym jak nigdy wcześniej, ale co będzie to się okaże - ja mocno wierzę, że się nam uda :)
    gryczanka jak ta lala :D nic dodać, nic ująć! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Przeczytałam wyniki i szczęka mi opadła, jestem pod przeogromnym wrażeniem! gratuluję i cholernie się cieszę, bo należało Ci się to bardzo :)
    Teraz pozostaje trzymać kciuki za studia i dostanie się :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję mocno i o te kciuki proszę, bo... no, przydadzą się ;)

      Usuń
  8. Podziwiam Cię za rozszerzoną matmę!

    OdpowiedzUsuń
  9. kurcze nie chcę nic mówić, ale wydaje mi się, że gdybyś nawet napisała to wszystko na te 90pare procent nie byłabyś do końca zadowolona "bo zawsze mogłoby być lepiej" ;) więcej zadowolenia i wiary w siebie, a będzie Ci się lepiej żyło. Wyniki świetnie, gratulacje zdolniacho!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pewnie masz rację i dziękuję, ale mimo wszystko ciężko mi przełknąć to <90, kurcze no.
      ...i nie wiem czy na tę ,,zdolniachę" zasłużyłam! ;)

      Usuń
  10. NIE NIE NIE!! nie możesz narzekać, wyszło ci super! naprawdę, aż dumę czuje :D mogłam ci coś kupić na tej Sycylii i wyslać, żebyś się uśmiechnęła i doceniła bardziej :D możesz dla uśmiechu zdjęcia na blogu obejrzeć ;D

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja Ci jeszcze raz pogratuluję biologii, bo to (naprawdę!) dobry wynik ;D
    Wiesz, jak się napatrzyłem w swoją maturę, to... o borze, jakie człowiek robi prze-debilne błędy. Zaręczam, można się dobrze załamać :x

    OdpowiedzUsuń
  12. No nie mogłam się doczekać tego posta! A pisać sama nie chciałam, bo nie lubię takich informacji wyduszać na siłę :)
    Twoich wyników nie będę komentować, bo wiesz, że poszło Ci zajebiście, a tylko ta wrodzona skromność nie pozwala Ci unieść się dumą ;]
    Tak poważnie to rozumiem... Moje 80+ i 90+ wyglądały bardzo marnie na tle klasy i czułam się jak jełop. :P
    A gryczanka z awokado jest pyszna, taka kremooowa <3

    OdpowiedzUsuń
  13. każde śniadanie zjedzone na łonie natury smakuje lepiej!

    OdpowiedzUsuń
  14. Kochan masz prawo być z siebie dumna! Swietne wyniki ;) Teraz tylko czekam na informacje odnośnie studiów :)
    Moim marzeniem jest spróbowanie tego cuda <3

    OdpowiedzUsuń
  15. I to jest najlepsze we wszelkich gryczankach, jaglankach, owsiankach - że każdy robi je po swojemu i z dowolną ilością płynów :D
    Moim zdaniem wyniki perfekcyjne, poszło Ci świetnie ♥

    OdpowiedzUsuń
  16. Jak dla mnie wyniki masz świetne ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Co ja mam Ci słodzić i mówić, że wyniki mega, skoro już wszyscy to zrobili za mnie.. :D
    A tak na serio - znam to uczucie 'mogło być lepiej' (zresztą chyba każdy je zna) - ale mam nadzieję, że się dostaniesz i będziesz mogła o nim zapomnieć ;)

    OdpowiedzUsuń