radości chyba więcej ze strony wszystkich dookoła, z mojej- więcej obaw. nie mam pewności czy ,,to to" ani przede wszystkim- czy dam radę. z braku alternatyw na ten moment idę za ciosem; przecież studia to wybór, nie wyrok- mogę zrezygnować. póki co- sporo pracy przede mną. i rzeczy nowych. będzie fajnie
kluski przegrywu
czyli jaglane knedle z brzoskwiniami; jagodami i tahiną
mam cichą nadzieję, że ich wygląd odwiedzie Was od pytania o przepis. nie zrozumcie mnie źle- były naprawdę bardzo smaczne (w sumie po pół roku śniadań ,,wrzuć wszystko do miski i zmiksuj"...), po prostu przekombinowałam i receptura jeszcze nie może ujrzeć światła dziennego przez wzgląd na konsystencje ;)
nota bene chyba już dawno przestałam zauważać sens śniadań, które dłużej się robi niż je
Ja bym z chęcią zjadła ☺
OdpowiedzUsuńCel ,,dostać się na medycynę" osiągnięty, co z tym zrobisz Twój wybór. Wielu wędkarzy łowi rybki nie po to by je zjeść, a wypuszcza je z powrotem do wody, tak dla sportu ;] Ja Ci ogromnie gratuluję, choć od początku wierzyłam, że akurat Ty się dostaniesz.
OdpowiedzUsuńKluchy fajne, najfajniejsze jagody z tahini :D Ostatnim zdaniem wygrałaś ten wpis :P
Wiesz w taki upał to faktycznie lepiej się nie męczyć z przygotowywaniem śniadań, które właśnie zajmują więcej czasu niż jedzenie, bo w między czasie samemu można się rozpłynąć :D
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcie, całość dopełnia ten rozmaryn :)
OdpowiedzUsuńJa czasami lubię dłużej nad czymś postać, ale fakt, moje podejście co do tych kwestii też się zmieniło, typu zamiast stać rano i robić samiuteniką pełnoziarnistą drożdżówkę tylko dla mnie, wolę potem zrobić ich więcej, a na śniadanie zjeść sobie jakąś szybką kaszę, czy placki ^^
OdpowiedzUsuńNo, więc gratuluję i to tak naprawdę, naprawdę, bo jak dla mnie to naprawdę coś ;) Zawsze jest jakiś wybór, spróbuj zobacz, nikt Cię na siłę nie będzie trzymał, a kto wie, może to właśnie to, co jest dla Ciebie pisane :D musisz się przekonać na własnej skórze :D
A wiesz już co być konkretnie chciała robić po tej medycynie, jakąś specjalizację, czy coś? :P czy zobaczysz co Ci los przyniesie? :D
Dziękuję bardzo! I zgadzam sie- jak mi się nie spodoba, to zrezygnować zawsze można (a nie skorzystać szkoda)
UsuńNa ten moment najbardziej interesuje mnie neurologia i psychiatria. Mega dużo o tym czytam (włącznie z podręcznikami akademickimi ;)) i ogólnie temat mózgu jest ze mną juz od chyba gimnazjum. Ale nie nastawiam się, bo raz ze te studia na pewno dużo zmienią w moim postrzeganiu medycyny i dwa- miejsc na specjalizacji może dla mnie nie starczyć ;)
Ale one przecież pięknie wyglądają ;)
OdpowiedzUsuńbardzo się cieszę, że się udało - wierzyłam w to i tak jak mówiłam, tak się stało :) zawsze warto spróbować, przekonać się - kto nie ryzykuje, ten traci :) zresztą, aż tak duże ryzyko to raczej nie jest, a ja wierzę, że będziesz zadowolona... poza tym, kto wie co jeszcze życie nam pokaże :)
OdpowiedzUsuńco do pracochłonnych śniadań - u mnie to zależy od humoru, dnia etc., czasem mi się chcę nad czymś postać, czasem wybieram szybkie opcje, ale przy tym równie smaczne :)
Brawo, brawo, brawo! :) Na dzień dzisiejszy myślę, że za rok spróbuję "pójść za ciosem" w tym samym kierunku, chyba że znajdę jakieś życiowe przeznaczenie. Na razie się nie zapowiada, ale kto wie.. W każdym razie mam nadzieję, że za rok będę mogła napisać to samo :> Miło jest czytać, że innym się udaje, to motywuje do pracy i przekonuje, że może jednak się da ;)
OdpowiedzUsuńNo to oficjalne gratulacje! Zobaczysz, czy Ci siądzie medyczny zapierdziel, ale - tu mówię bardzo szczerze - oceniam Twój potencjał na wysoki, że możesz dodać tej medycynie ciekawych kolorów :) no i podrzucę moją mantrę ostatniego czasu: "życie jest pełne możliwości".
OdpowiedzUsuń* tak (wysoki)
OdpowiedzUsuńZrób post jak sie dostac! :(( jak nadrobić zaległości. Jak rozplanować. Prosze ja i kolezanka! Tylko nie "matury, matury" a konkrety:P książeczki, moze strony internetowe. Pozdro z Białego :P
OdpowiedzUsuńGratulacje :)
OdpowiedzUsuńNo zdolniacha z tej naszej Gosi! :P Wielkie gratulacje.
OdpowiedzUsuńKnedle jaglane może zajmują trochę więcej czasu, ale trzeba ich spróbować - smak niezastąpiony. Szczególnie, jak nadziane są sezonowymi owocami ;)
Jestem więc pod wrażeniem twoich artystycznych talentów połączonych z zacięciem do nauki! Bez względu na to co ostatecznie wybierzesz i jaką ścieżką pójdziesz :)
OdpowiedzUsuńGratki!
OdpowiedzUsuń