...na ten moment zostają one jednak w tyle, a ja pakuję ostatnie rzeczy i... jadę na woodstock. 2-letni odwyk mocno odchorowałam, co się wytęskniłam to moje. teraz jestem jakby bardzo szczęśliwa- do zobaczenia na polu! (migawki znów na snapie- coutellerie, w ramach wytrzymałości baterii ;)
Kasza jaglana na zielonej herbacie z morelą, orzechami laskowymi, jogurtem i oregano
słodka tylko nieco, za to słusznie posolona- czyli w skrócie co z człowiekiem robi praca w czekoladziarni. aha- i wyjątkowo smaczna, spróbujcie
i kolejny LBA, od kolejnej Aleksandry, dziękuję!
1. Jaka jest Wasza ulubiona przyprawa do dań na słodko? wiadomo- cynamon. chociaż ostatnio rządzą imbir, kardamon i zioła
2. Jakiego składnika nigdy nie użyliście w kuchni, choć bardzo byście chcieli? nic nie przychodzi mi do głowy- tapioka jedynie, ale jestem w stanie żyć z tym brakiem ;)
3. Danie, które udało się za pierwszym razem. ...większość? bardzo dawno jakieś próby zakończyły się fiaskiem
4. Jaki macie stosunek do utrzymywania porządku lub też i nie podczas pichcenia? tak jak pisałam ostatnio- sprzątanie ok, ale dopiero jak wszystko jest zrobione
5. Kiedy odkryliście swoje kulinarne pasje? ,,w ciągu ostatnich 3 lat"- bo na początku gotowanie było funkcją, nie stricte przyjemnością
6. Kuchni jakiego kraju najbardziej nie lubicie? chyba niemieckie klimaty. mimo wszystko ,,wursty" i sałatki ziemniaczane to nie moje smaki
7. Jak wygląda idealne śniadanie?
8. Dlaczego istnieją uchatki, a nie ma udomków? (pytanie na kreatywność, koledzy i koleżanki blogowicze!) przegrywam w przedbiegach- kreatywność u mnie nie występuje i nawet się nie będę silić na ciężko-śmieszną odpowiedź .-.
9. Szpinak - na słodko czy wytrawnie? wytrawnie!
10. Jakie jest Wasze ulubione ciasto? pytanie dość okrutne. z pewnością jakieś z kruchym ciastem- więcej sprecyzować nie umiem
11. O jakiej książce kucharskiej marzycie? ostatnio wypatrzyłam What Katie Ate. no i Jadłonomia (;
Weekendowa wersja What Katie Ate to dopiero coś ! A pierwsze pytanie - cynamon, to takie oczywiste, prawda ? :)
OdpowiedzUsuńMiłej zabawy, wyszalej się, odreaguj, wyrzuć z siebie wszystkie stresy i wracaj do nas serwować takie michy (oby) częściej
może kiedyś już Ci to pisałam, a może nie, ale nawet jeśli to mogę się z wielką przyjemnością powtórzyć - uwielbiam estetykę Twojego bloga i w szczególności zdjęć.. (;
OdpowiedzUsuńdobrze, że snapa podałaś, będę wtedy śledzić na bieżąco!
Baw się dobrze i wróć cała! :) Czekam na migawki!
OdpowiedzUsuńChyba powinnam zatrudnić się w takim miejscu, może mój ciągły apetyt na słodycze zostałby zaspokojony? ale najpierw przytyłabym kolejne 5kg :P
OdpowiedzUsuńudanego! :*
Wyszalej się kochana, na pewno będziesz się świetnie bawiła :)
OdpowiedzUsuńTak dawno nie jadłam jaglanej na śniadanie! :D
Uu, na zielonej herbacie, poszalałaś ;) Tylko nie rozumiem, dlaczego słyszę od Ciebie, że robię ładne zdjęcia, lepiej popatrz na te co są wyżej, nad komentarzami! Te są dopiero mistrzowskie :3
OdpowiedzUsuńBaw się dobrze na woodstocku!
Pamiętam jak w ubiegłym roku cierpiałaś przed woodstockiem, więc teraz korzystaj i baw się cudownie!
OdpowiedzUsuńBrakuje mi odpowiedzi na pytanie 7, chociaż patrząc na zdjęcia Twoich śniadań też bym nie potrafiła się zdecydować :P A co do tapioki- niewielka strata.
Jadłonomie koniecznie musisz kupić, świetna książka <3
OdpowiedzUsuńfajny pomysł z tą kaszą na herbacie, wypróbuję patent ;)
i udanego wyjazdu życzę! pewnie będziesz się świetnie bawić! :D
Pięknie podana, a jaka pyszna, bo z morelkami *.*.*.*.*.*
OdpowiedzUsuńno to mnie zaintrygowałaś :) muszę spróbować tego połączenia!
OdpowiedzUsuńsiódme pytanie najlepsze, bez dwóch zdań, haha!
OdpowiedzUsuńim dłużej na coś czekasz, tym bardziej doceniasz :)
Zawsze chciałam pojechać na Woodstock... Zabierzesz mnie kiedyś ze sobą? ;)
OdpowiedzUsuńBaw się dobrze :*
To połączeni musiało smakować nieziemsko!
Twoje zdjęcia mnie zachwycają :)
OdpowiedzUsuńWygląda apetycznie :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Woodstocku, ale liczę, że też się kiedyś na niego wybiorę ;) Udanej zabawy i stuprocentowego odstresowania życzę!
OdpowiedzUsuńNo proszę Cię, a kreatywność kulinarna? (; Serio starasz się być ciężko-śmieszna...
OdpowiedzUsuńCzekam na łubu-dubu na snapie!
Pani droga, odpowiedź na pytanie siódme pozostaje tajemnicą xD
OdpowiedzUsuńJedź, jedź i się wyhasaj porządnie ;)
A ja będę się powtarzać: uwielbiam klimat twoich zdjęć, są serio serio wyjątkowe ;)
OdpowiedzUsuńI dobrej zabawy chyba życzyć nie muszę, bo na woodstocku inaczej się raczej nie da!
A gdzie odpowiedź na pytanie o idealne śniadanie, hmm? :P
OdpowiedzUsuńTo wyszalej mi się tam za wszystkie czasy! :D
Mam teraz całkiem spory zestaw różnych herbat - muszę coś takiego ugotować ;)
To skoro ja pracuję w restauracji, serwującej wytrawne dania, która to jednak jest tuż przy cukierni, z której dostaję 'pracownicze posiłki' czasem... to jakie smaki powinnam teraz wprowadzać w domu? ;)
OdpowiedzUsuńJesteś blogerką kulinarną i mówisz, że nie jesteś kreatywna? Nie dość, że od kłamania rośnie nos, to powinno być ono surowo karane - przykładowo zwędzeniem Ci prosto sprzed nosa któregoś z Twoich pysznych dań. Także jeśli pewnego pięknego dnia przygotujesz sobie coś do zjedzenia, a gdy na chwilę się odwrócisz i ono w tym czasie zniknie... to na pewno nie będzie moja sprawka. :D
OdpowiedzUsuń