po drodze udało się zorganizować piknik. nad morzem (nie polecam jedzenia z piachem, 1/10), rowerami- jako zadośćuczynienie braku majówki, na odreagowanie. piknik polecam gorąco, tylko weźcie filtry przeciwsłoneczne bo jest... no właśnie gorąco.
tutaj pozwolę sobie wykorzystać nieco popularność (och, schlebiam sobie) bloga:
czy jest tu może mieszkaniec Krakowa, który zgodziłby się przenocować 2 dusze na 2-3 noce (6-8/9 czerwca)? jesteśmy bardzo grzeczni, uczynni, nie bałaganimy (czasem nawet sprzątamy!) i możemy ugotować dobry obiad (polecam nas).
[ps. za nocleg rozumiemy kawałek podłogi w przedpokoju, nie trzeba nam łóżek i materacy]
gdyby znalazła się taka osoba- bardzo proszę o kontakt mailowy :)
gryczane scones z ricottą, truskawkami i tymiankiem
z założenia puchate bułeczki, w tym wydaniu- chrupiące, kruche do granic możliwości (nie mylić z twarde!) i przepyszne. spełniają podstawowy wymóg- są wielkości ,,na raz"- mieszczą się w dłoni (a przy odrobinie chęci pewnie da się i zjeść całą scones na raz). są nieco niebezpieczne, bo przy pieczeniu pachną masłem (bardzo bardzo), a to grozi otworzeniem piekarnika i rozpoczęciem jedzenia, gdy bułeczki są jeszcze gorące (i surowe). poza tym- polecam
60g mąki gryczanej*
20g mąki pszennej (z pełnego przemiału)
3/4 łyżeczki proszku do pieczenia
porządna łyżka dobrej jakości masła (ok 20g)
łyżka jogurtu naturalnego**
coś do posłodzenia, trochę
szczypta soli
piekarnik nagrzewamy do 180'C. suche składniki mieszamy, po czym dodajemy masło i zagniatamy. następnie dodajemy jogurt i w razie potrzeby- trochę wody. ciasto powinno mieć konsystencje.. plasteliny (?)- ma być podatne na formowanie. z masy lepimy kuleczki wielkości jaja, układamy na papierze do pieczenia [tutaj- warto nasmarować je najpierw wodą, potem olejem- dzięki temu nie wyschną tak szybko i zanim spiecze się skórka- zdążą urosnąć] i wkładamy do nagrzanego piekarnika na ok. 30 minut.
*zalecam użycie ,,prawdziwej" (czyt. kupnej) mąki- ta samorobna może sprawić, że bułeczki nie wyrosną
**jeśli zamienimy go na jakikolwiek zamiennik- otrzymamy wersję wegańską
Muszę znaleźć trochę czasu i sobie takie upichcić, bo dłużej nie wytrzymam :D a że truskawki w drodze...
OdpowiedzUsuńMuszę znaleźć trochę czasu i sobie takie upichcić, bo dłużej nie wytrzymam :D a że truskawki w drodze...
OdpowiedzUsuńKolejny przepis podkradam i trzymam kciuki za nocleg! No i remont, oczywiście!
OdpowiedzUsuńSiedzę teraz w szkole, na lekcji języka angielskiego i zamiast się uczyć angielskiego ślinię się do telefonu na widok tych Twoich bułeczek *-*
OdpowiedzUsuńRemont kuchni usprawiedliwia Cie w 100% ;) Sama niedawno miałam remont i w doskonale Cie rozumiem :)
Jak będziesz w Poznaniu zapraszam do mnie :D
Jest gorąco, ale sa tego plusy ... Zbliża sie sezon na najlepsze owoce,a właściwie to truskawkami już sie możemy objadać do woli :D
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjecia, profesjonalnie ;)
Siedzę teraz w szkole, na lekcji języka angielskiego i zamiast się uczyć angielskiego ślinię się do telefonu na widok tych Twoich bułeczek *-*
OdpowiedzUsuńRemont kuchni usprawiedliwia Cie w 100% ;) Sama niedawno miałam remont i w doskonale Cie rozumiem :)
Jak będziesz w Poznaniu zapraszam do mnie :D
Zdecydowanie idealne scones!
OdpowiedzUsuńOdbicie majówki to bardzo dobry pomysł, chyba podkradnę :D
Ojejku, muszą być świetne :) wypróbuję na pewno
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńpolarois.blogspot.com
Ze wszystkich scones jakie jadłam, te gryczane smakowały mi najbardziej :) Prosto i bardzo smacznie podane. Muszę zjeść truskawki z twarogiem (bo to Twoje wizualnie bardziej mi twaróg przypomina niż ricottę :P )
OdpowiedzUsuńPrzedłużający się remont? No co Ty nie powiesz, moi rodzice w styczniu się przeprowadzili do swojego mieszkania, a mooże pod koniec czerwca ostatni mebel stanie na swoim miejscu. Zawsze coś. A mój ściemniacz do światła w pokoju do dnia dzisiejszego trzyma się na taśmę klejącą i sprężynkę od długopisu- Bob Budowniczy Pam :D
W Gdyni Was mogę kimnąć, w Krk własnego eM się jeszcze nie dorobiłam.
w Warszawie bym przekimała :) w krakowie nie w tym roku
OdpowiedzUsuńBlogowe znajomości - level up :D
OdpowiedzUsuńja to tak bardziej z Pomorza jestem więc z noclegiem nie pomogę ;p a scones jak scones - takie zwykłe, ale dobre bo gryczane jadłam ;) jednak truskawki i ricotta to już co innego :D ślinotok gwarantowany hehe ;]
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł ;)
OdpowiedzUsuńmoże zjawiasz się rzadziej, ale jak coś napiszesz to po prostu nic dodać, nic ująć :D
OdpowiedzUsuńi teraz żałuję, że nie mieszkam w Krakowie!
Mieszkam w Krakowie, ale niestety wyjeżdżam na całą przerwę, więc nie dam rady pomóc. Możesz sobie mnie zaznaczyć, że mieszkam w Krakowie i następnym razem służę pomocą :)
OdpowiedzUsuńDzis myslalam o gryczanych scones! Spadlas mi z nieba
OdpowiedzUsuń